I w końcu zaczeły się wakacje. Jestem z tego powodu bardzo zadowolona, bo ostatnio ledwie dawałam radę ze wszytskim. teraz mam wolne, to w końcu zajmę się biżuterią, kartkami i wyszywaniem. A na miły początek dnia coś co kiedyś wyszyłam mojej chrzesniaczce i jej bratu. Wrzucam, bo od jutra wyszywam wersję dla chłopca synkowi jej znajomej:)
magia codzienności
środa, 30 czerwca 2010
poniedziałek, 14 czerwca 2010
:)
Jedną z moich pasji są podróże, uwielbiam dalekie wojaże i nie straszne mi nawet spartańskie warunki. Poniższe zdjęcie zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy, a jest pamiątką z zeszłorocznego wypadku do stolicy Szwecji - Sztokholmu. Jeden z żartobliwych eksponatów w muzeum, zresztą bardzo fajnym. Jedno z tych nowoczesnych, interaktywnych miejsc, gdzie wszystkiego można dotknąć i wziąć udział w rozmaitych testach na wytrzymałość, spostrzegawczość itp. Świetna zabawa:)
niedziela, 13 czerwca 2010
leniwa niedziela
Nie wiem jak inni ale ja mam zawsze problem z motywacją w niedzielę. Dzisiaj w sumie dosyć aktywnie, bo zmusiłam się do spaceru do sklepu, także do spędzenia "chwili" w czytelni - w końcu egzaminu już tuż, tuż. Szczerze mówiąc po zdaniu środowego egzaminu to już się poczułam trochę jak na wakacjach, niestety przedwcześnie;]
A teraz zdjęcie notesiku, który kiedyś wypatrzyłam podczas wspólnych spacerów z przyjaciółką. jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że potem ona identyczny wymodziła dla mnie samodzielnie:)
Jak tylko zaczną się wakacje zacznę wyszywać czego się już doczekać nie mogę:)
A teraz zdjęcie notesiku, który kiedyś wypatrzyłam podczas wspólnych spacerów z przyjaciółką. jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że potem ona identyczny wymodziła dla mnie samodzielnie:)
Jak tylko zaczną się wakacje zacznę wyszywać czego się już doczekać nie mogę:)
piątek, 11 czerwca 2010
biżuteria
Czasami robię sobie biżuterię, nic wielkiego, same drobiazgi.Częściej naprawiam jakieś swoje błyskotki.
Te koraliki są dla mnie bardzo ważne, bo zabrałam je z domu babci. Stara nić była już zleżała, więc nanizałam je na nowo. Same koraliki są dużo starsze ode mnie:)
Te koraliki są dla mnie bardzo ważne, bo zabrałam je z domu babci. Stara nić była już zleżała, więc nanizałam je na nowo. Same koraliki są dużo starsze ode mnie:)
czwartek, 10 czerwca 2010
Powitalnie
Stało się mam bloga. Dużo zarzekania się, że nie i nie, a jednak. Sama nie wiem jeszcze w którym kierunku skieruje swój blog. Jak mówią wyjdzie w praniu;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)